Ślub Karoliny i Macieja mieliśmy przyjemność fotografować w Suchedniowie. Celowo piszę w liczbie mnogiej ponieważ tym razem zabrałem ze sobą do pomocy moją żonę w charakterze drugiego fotografa. Jest to dosyć przydatne w przypadku dużych wesel, kiedy zazwyczaj dzieje się coś ciekawego na obu końcach sali. Na weselu było bardzo wielu młodych ludzi działo się więc dużo, szybko, a atmosfera sprzyjała doskonałej zabawie.